Sąd Apelacyjny w Warszawie w jednym z wyroków stwierdził, że z żadnego przepisu ustawy o prawie autorskim nie wynika, by wykonanie umowy dotyczącej przeniesienia praw autorskich do programu komputerowego przez jego twórcę obejmowało również obowiązek wydania kodów źródłowych.
Powyższy pogląd należy brać pod uwagę przy angażowaniu się w jakikolwiek spór, którego przedmiotem jest obowiązek wydania kodów źródłowych i z pewnością orzeczenie SA w Warszawie będzie wykorzystywane w przypadkach, gdy zamawiający nie zapewnili sobie w umowie literalnie przeniesienia kodów źródłowych. Tym niemniej, pogląd ten jest wysoce dyskusyjny i możliwe jest odwrócenie sytuacji na korzyść zamawiających.
Oczywiście trzeba zgodzić się z Sądem Apelacyjnym, który wyżej wspomniany wyrok wydał, że ustawa prawo autorskie nie przewiduje expressis verbis obowiązku przekazania kodów źródłowych. Można jednakże taki obowiązek wywieść z przepisów, które normują ochronę autorską programów komputerowych. Mowa jest w zasadzie o dwóch przepisach tzn. art. 74 ust. 1 oraz ust. 2 prawa autorskiego. Pierwszy z przepisów stanowi, że programy komputerowe podlegają ochronie jak utwory literackie, a drugi, że ochrona przyznana programowi obejmuje wszystkie formy jego wyrażenia.
Ustawa nie dzieli ochrony udzielonej programom komputerowym na poszczególne formy ich zapisu. Ochrona przysługuje programowi komputerowemu jako takiemu i obejmuje wszystkie formy jego wyrażenia, a zatem np. wyrażenie w postaci kodu źródłowego lub w postaci kodu wynikowego. Są to dwie przykładowe formy wyrażenia tego samego programu, ale ochrona przypisana jest łącznie programowi. Oznacza to, że przeniesienie praw autorskich do danego programu oznacza przeniesienie tych praw do wszystkich istniejących sposobów jego wyrażenia, w tym do postaci programu w kodzie źródłowym oraz w kodzie wynikowym. Można zatem odwrócić tok rozumowania Sądu Apelacyjnego, stwierdzając, że skoro ustawa za przedmiot praw majątkowych uznaje program wraz z wszystkimi formami jego wyrażenia, to przeniesienie praw majątkowych do programu oznacza także przeniesienie praw do kodów, a co za tym idzie, jeśli w umowie nie zawarto postanowień odmiennych, zamawiający, na którego prawa autorskie do programu zostały przeniesione ma prawo domagać się wydania również kodów źródłowych.
Czas pokaże, w którą stronę ostatecznie pójdzie stanowisko judykatury. Z drugiej strony, może nie będzie potrzeby wnoszenia kolejnych spraw tego typu do sądu, jeśli zamawiający z ostrożności będą w umowach wpisywać obowiązek przeniesienia i wydania im kodów źródłowych do zamawianych aplikacji.