Odstąpienie często dotyczy brakujących pieniędzy



21.12.2023

Strona odstępująca od umowy musi przede wszystkim unikać na etapie składania oświadczenia dokonywania jakichkolwiek ocen zdarzeń wskazanych jako podstawy odstąpienia, gdyż w tym momencie liczą się tylko dostępne stronie środki dowodowe. Najbezpieczniejszym rozwiązaniem jest, aby w oświadczeniu o odstąpieniu nie wskazywać żadnej podstawy prawnej. Takie podejście nie tylko stanowi wzorcowe działanie, ale wręcz elementarnie podstawowe, aby w przyszłości skutecznie przekonać sąd o tym, czy lub które oświadczenie o odstąpieniu było skuteczne i na jakiej podstawie.

Innymi słowy, to opis zdarzeń jest najistotniejszy, gdyż nawet jeśli sąd zgodzi się na przesłuchanie świadków czy stron, to już wówczas upłyną całe lata od zdarzenia które zacierają pamięć. A przecież może wystąpić i tak niefortunna sytuacja, gdy strona na tym etapie będzie skonfliktowana ze świadkiem.

Dobrą praktyką jest, aby w umowach zdecydowanie rozdzielić instrumenty ustawowe od umownych i dla obu przewidzieć odpowiedni termin do wykonania prawa odstąpienia.

Trzeba bowiem pamiętać, iż w orzecznictwie są co najmniej dwie konkurencyjne linie orzecznicze, co do tego, czy jeżeli mamy dodatkowe zastrzeżenie umowne, to tak długo jak to prawo istnieje, wolno lub nie wolno stronie skorzystać ustawowych przesłanek odstąpienia. To orzecznictwo przekłada się na kolejny problem, a mianowicie czy w okresie kiedy strona już korzysta z umownego prawa odstąpienia, może jednocześnie korzystać z przepisów ustawy.

Dlatego też konstruując umowę w pierwszej kolejności należy się zastanowić, czy przesłanki odstąpienia wskazane w kodeksie cywilnym nie są wystarczające i umownego prawa odstąpienia w ogóle nie wpisywać do kontraktu. W zasadzie przesłanki ustawowe odstąpienia każdemu powinny wystarczyć, gdyż są to przesłanki opierające się na zwłoce, poza art. 635 kodeksu cywilnego (kc), który mówi o przypadku opóźnienia.

Umowne przesłanki skorzystania z prawa odstąpienia powinny pojawić się w umowie, gdy strona widzi w jakimś elemencie wykonywania umowy szczególne ryzyka prowadzące do opóźnienia i zależy jej na zabezpieczeniu się aby dane ryzyko się nie zmaterializowało lub żeby było przerzucone na drugą stronę. Wówczas rzeczywiście warto stworzyć dedykowaną do tego ryzyka przesłankę odstąpienia i przewidzieć odpowiedni do tego termin odstąpienia oraz ewentualnie karę umowną. W dzisiejszych czasach łatwość kopiowania z wielu innych wzorów umów powoduje, że najczęściej umowne przesłanki odstąpienia w ogóle są oderwane od ryzyk na tym konkretnym kontrakcie, co powoduje albo ułomność tej instytucji w praktyce albo same problemy po odstąpieniu. Dlatego też tworząc tę szczególną regulację umowną należy uważnie dobierać słowa, frazy, zdania, gdyż jeśli druga strona będzie miała pretekst aby forsować stanowisko, że inaczej rozumiała treść postanowienia, to o wszystkim zadecyduje sąd. A to w konsekwencji może oznaczać, że interes, który strona chciała zabezpieczyć na etapie wykonania kontraktu, może nie zostać obroniony w sądzie, jeśli ten weźmie pod ochronę adresata projektu umowy, a nie autora.

Właśnie z uwagi na możliwe niepożądane konsekwencje w procesie, nie warto parafrazować przesłanek ustawowych wynikających z art. 491 kc i art. 492 kc, ale uregulować co najwyżej tylko takie sytuacje, które w ustawie nie istnieją, a mogą wystąpić na kontrakcie. Ponadto w umowie należy pozwolić stronom stosować równolegle prawo odstąpienia wynikające z umowy i ustawy.

Nieprzemyślane przesłanki umowne odstąpienia wręcz prowokują ryzyko, że sąd, który orzeknie o skuteczności odstąpienia na innej przesłance niż umowna, jednocześnie może nie uznać naliczonej kary umownej za zasadną. Sąd może też dojść do przekonania, że istnieje możliwość podmiany nieprawidłowo zastrzeżonego prawa odstąpienia umownego na ustawowe, które zawsze jest prawidłowe, o ile spełnione są właściwe przesłanki. Ta linia orzecznicza wskazuje, że odstąpić na podstawie przepisów ustawy można zawsze.

Ale wcale tak być nie musi. Łatwo bowiem wyobrazić sobie, że sąd przyjmie inne uprawnione stanowisko, a mianowicie, że nie może mechanicznie działać za stronę, która popełniła błąd składając oświadczenie o odstąpieniu, lub nie zechce zmodyfikować wskazanej w oświadczeniu podstawy odstąpienia.

Kolejny problem, który można napotkać, to stwierdzenie przez sąd, że postanowienie umowne jest nieważne i w związku z tym dokona oceny prawnej złożonego oświadczenia o odstąpieniu przez pryzmat ustawy.

Jakby tego było mało, to w praktyce wcale nierzadkie są również przypadki, że składane oświadczenia o odstąpieniu są nie tylko konkurujące względem siebie, ale nawet poprawiane poprzez składanie kolejnych odstąpień – w domyśle już właściwych. Wówczas sąd, który będzie oceniał tak skomplikowaną sytuację, będzie musiał zbadać, co najmniej dwa równolegle złożone odstąpienia i ustalić w którym momencie nastąpiły skutki tych zdarzeń powodujące, że umowa już nie istnieje w obrocie prawnym.

Zatem w dobrze pojętym własnym interesie należy w umowie wyraźnie rozróżnić ustawowe i umowne prawo odstąpienia, i tak skonstruować umowę aby instrumenty te mogły być możliwe do zastosowania niezależnie od siebie. Ponadto umowne prawo odstąpienia należy powiązać z konkretnym ryzykiem kontraktowym. Dlatego nie powinno się korzystać z wzorców innych umów, gdyż najpewniej okaże się w rezultacie, że strona zainteresowana silnym zabezpieczeniem swojego interesu w konkretnej sytuacji może finalnie nic nie osiągnąć, a tylko straci pieniądze nie tylko na tej inwestycji, ale i w procesie sądowym.

Na koniec należy przestrzec przed dwoma poważnymi ryzykami, których najczęściej nie bierze się pod uwagę składając oświadczenie o odstąpieniu od umowy. Po pierwsze, nie jest potrzebne wskazywanie podstawy prawnej w oświadczeniu o odstąpieniu. Takie oświadczenie niezależnie, czy znajduje podstawę w ustawie, czy umowie, oczywiście wygląda poważnie, profesjonalnie, ale niesie ze sobą także poważne ryzyko w procesie sądowym. Nie można bowiem wykluczyć, iż sąd inaczej oceni stan faktyczny i uzna, że nie została spełniona przesłanka, którą wskazano jako podstawę i orzeknie, że oświadczenie o odstąpieniu nie było złożone skutecznie. Taki wyrok z pewnością spowoduje olbrzymie komplikacje prawne i finansowe dla strony, która zamierzała od umowy odstąpić. Może też okazać się, że kara za odstąpienie stanie się wówczas nienależna.

Podobne komplikacje mogą wystąpić, jeśli sąd podzieli tę linię orzeczniczą, że przy odstąpieniu umownym nie można równolegle zastosować odstąpienia ustawowego.

Istnieje oczywiście również możliwość, że sąd stanie na stanowisku, iż oświadczenie o odstąpieniu nie wywołało skutków na gruncie art. 491 kc, po rozważeniu czy opóźnienie było zawinione przez jedną ze stron, czy po sprawdzeniu, czy strona korzystająca z prawa odstąpienia wezwała drugą stronę do wykonania zobowiązania i wyznaczyła jej odpowiedni termin z zagrożeniem odstąpienia.

Jednak trzeba pamiętać, że szczególnie na budowie stan faktyczny może być niezwykle skomplikowany, nie tylko przez działanie stron umowy, ale i podmiotów trzecich, przez sytuację społeczną, gospodarczą, polityczną i wszystkie inne czynniki zewnętrzne.

Dlatego też pierwszą czynnością jest zadbanie o korzystną umowę, a to można uzyskać w drodze negocjacji, a w przetargach publicznych poprzez skorzystanie ze środków ochrony prawnej i uzyskanie orzeczenia Krajowej Izby Odwoławczej.

 

 

radca prawny Dariusz Ziembiński

dziembinski@kzp.net.pl

Skontaktuj się z nami aby dowiedzieć się więcej na temat oferowanych usług.

Dziękujemy, że jesteś z nami

Niniejsze opracowanie nie może być wykorzystywane jako opinia prawna, w tym nie może służyć jako rekomendacja określonych działań, w szczególności w ramach działalności gospodarczej.

Aby otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach, zapisz się do naszego Newslettera.

  Zapraszamy również do obserwowania strony Kancelarii na  Linkedin