Realizacja kontraktu z rażącą stratą lub – w sytuacji gdy kontrakt nie został jeszcze całkowicie wykonany – groźbą jej poniesienia, jest jedną z przesłanek sądowej waloryzacji wynagrodzenia, zarówno w przypadku waloryzacji opartej na art. 3571 k.c., jak i na art. 632 § 2 k.c. Z reguły wykonawca nie może liczyć na wyrównanie całości poniesionej straty, względnie odwrócenie groźby jej poniesienia.
Inaczej jest w sytuacji, gdy wykonawca jest w stanie wykazać, że poniósł dodatkowe koszty realizacji kontraktu z powodu okoliczności, za które odpowiada zamawiający, gdyż wówczas jest uprawniony na podstawie art. 471 k.c. do domagania się od zamawiającego naprawienia poniesionej w związku z tym szkody.
Jednak w tak niestabilnej gospodarce światowej, najczęściej wzrost kosztów jest spowodowany czynnikami zewnętrznymi, w tym polityką państwa. Wówczas roszczenie należy oprzeć o art. 3571 k.c. lub art. 632 § 2 k.c. i liczyć, że uda się wypracować kompromis w toku mediacji lub że sąd rozstrzygając w przedmiocie podwyższenia wynagrodzenia dokona modyfikacji umowy po rozważeniu interesów obu stron celem przywrócenia „równowagi kontraktowej”.
Dokonana w oparciu o art. 3571 k.c. modyfikacja wysokości wynagrodzenia powinna być dokonywana przy uwzględnieniu elementu słuszności, tj. po rozważeniu interesów stron i zasad współżycia społecznego, a więc w taki sposób, aby przywrócić równowagę kontraktową pomiędzy stronami istniejącą w czasie zawierania umowy. Wówczas ustala się, w jakim zakresie strata grożąca przyjmującemu zamówienie lub poniesiona przez niego, przekracza to zwykłe ryzyko kontraktowe, jakie istniało w okresie kalkulacji ceny oferty. Bowiem wynagrodzenie może ulec podwyższeniu, ale tylko w takim wymiarze, w którym dochodzi do przekroczenia tego ryzyka.
Natomiast w razie dochodzenia waloryzacji w oparciu o art. 632 § 2 k.c. ingerencja w kontrakt odbywa się na zasadzie względnej relacji umówionego wynagrodzenia i kosztów poniesionych w związku z jego wykonaniem. Element słuszności nie jest brany pod uwagę.
W celu zmitygowania ryzyka poniesienia przez wykonawcę rażącej straty z tytułu realizacji danego kontraktu należy już na etapie projektu umowy dążyć do zidentyfikowania wszelkich możliwych ryzyk i klarownego przypisania ich do danej strony kontraktu, kierując się zasadą równomiernego rozłożenia na obie strony ryzyka niemożliwego do przewidzenia wzrostu cen materiałów i kosztów niezbędnych do wykonania umowy.
Warto jeszcze raz powtórzyć, że punktem odniesienia dla modyfikacji umowy jest stan, który istniał w chwili jej zawierania (ewentualnie w dacie składania ofert) i wyrażony został w treści umowy, względnie w treści oferty, gdyż należy przyjąć, że wówczas istniał stan równowagi interesów stron.
Niezależnie od powyższego, warto też rozważyć zastosowanie art. 405 k.c., który stanowi, że „Kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości”, w szczególności gdy wzrost kosztów jest związany z realizacją robót budowlanych wykraczających poza zakres umowy. Przepis ten może także znaleźć zastosowanie w sytuacji niezasadnego braku przedłużenia terminu wykonania umowy.
Przy tym roszczeniu kluczowe jest wykazanie, że zamawiający uzyskał bez podstawy prawnej korzyść majątkową, czyli że wzbogacił się, kosztem wykonawcy.
Na koniec nie można nie dostrzec, iż w każdym przypadku wnioskujący przedsiębiorca musi się liczyć z tym, że nie otrzyma pełnego wyrównania straty. W praktyce mało jest prawdopodobne, aby przenieść pełne ryzyko w całości na zamawiającego.
radca prawny Dariusz Ziembiński
Dziękujemy, że jesteś z nami.