Nierealny termin dla sztucznego zawyżenia punktacji



16.03.2017

W uzasadnieniu wyroku sygn. akt: KIO 2091/16 Krajowa Izba Odwoławcza podkreśliła, że mimo, iż Zamawiający w kryterium termin dostawy zdecydował się na ocenę najkrótszego terminu bez wyznaczania granic minimalnych i maksymalnych dla tego kryterium, nie oznaczało powyższe, że w tym zakresie wykonawcy mieli pełną swobodę w kształtowaniu treści oferty związanej z terminem realizacji dostawy. W ocenie składu orzekającego Izby termin ten należało wyznaczyć z uwzględnieniem wszystkich wspomnianych wyżej czynników, w taki sposób aby realnie możliwe było wykonanie dostawy do wyznaczonych placówek oświatowych przy dochowaniu należytej staranności i wykonaniu wszystkich etapów pośrednich składających się na wykonanie dostawy. Choć Zamawiającemu co najmniej 3 -krotnie w trakcie prowadzenia postępowania o udzielenie zamówienia sugerowano, że konieczne jest wyznaczenie chociaż terminu minimalnego, ponieważ może dojść do nadużyć i wyznaczenia terminów na przykład jednosekundowych, Zamawiający na taki krok się nie zdecydował. W trakcie rozprawy przed Izbą Zamawiający nie ukrywał, iż być może niewyznaczenie minimalnego terminu dostawy było błędne. Dlatego też wyznaczenie czasu dostawy (a tak naprawdę terminu realizacji zamówienia od momentu podpisania umowy) na pół godziny w celu dostarczenia i podłączenia 507 komputerów nie może być uznane za czas realny i możliwy do dotrzymania.
Izba zauważyła, że działanie wykonawcy nie wypełnia wprost przesłanek żadnego z czynów nieuczciwej konkurencji opisanych w art. 5-17 uznk. Jednak działanie takie należy oceniać w świetle art. 3 ust. 1 uznk, który stanowi, iż czynem nieuczciwej konkurencji jest działanie sprzeczne z prawem lub dobrymi obyczajami, jeżeli zagraża lub narusza interes innego przedsiębiorcy lub klienta. W ocenie Izby, wyznaczenie bardzo krótkiego terminu dostawy, tak aby w danym kryterium otrzymać maksymalną liczbę punktów z pewnością jest działaniem sprzecznym z dobrymi obyczajami i narusza interes Zamawiającego. Celem takiego działania nie jest zaoferowanie zamawiającemu jak najkorzystniejszych warunków dostawy, czy konkurowanie terminem, a jedynie wykorzystanie przyjętych w specyfikacji założeń służących ocenie ofert, która doprowadzić powinna do wyboru oferty najkorzystniejszej z jednoczesnym podwyższenia wynagrodzenia dla wykonawcy ze szkodą dla Zamawiającego. Takie działanie nie jest jedynie formalnym podniesieniem punktacji dla wykonawcy, ale ma dla Zamawiającego konkretny wymiar finansowy.

Z dużym prawdopodobieństwem Zamawiający zapłaciłby za realizację przedmiotu zamówienia znacznie wyższą cenę, a zaproponowany w ofercie termin realizacji umowy nie zostałby przez wykonawcę dotrzymany bez żadnych negatywnych dla niego konsekwencji. Takie postępowanie, w ocenie Izby, nie zasługuje na ochronę i oznacza wypełnienie przesłanek z art. 3 ust. 1 uznk. W danym przypadku mamy do czynienia z nieuczciwymi praktykami, co w ocenie Izby niewątpliwie jest naruszeniem interesów innych wykonawców biorących udział w przedmiotowym postępowaniu przez wyznaczenie tak krótkiego terminu, który nie pozwala na uczciwą rywalizację w innych kryteriach.