Czy atakować konkurencję będąc odrzuconym z postępowania przetargowego



16.11.2017

W szczególności kwestia interesu przy kwestionowaniu oferty konkurencji nabiera znaczenia, gdy zamawiający wykorzystuje znowelizowaną ustawę Prawo zamówień publicznych, która zerwała z zasadą jednoczesności w informowaniu o odrzuceniu oferty i wyborze oferty najkorzystniejszej. Modą zaczyna być jedynie czynność odrzucenia oferty aspirującej do wyboru jako oferta najkorzystniejsza i wyczekiwanie czy zostanie wniesione odwołanie od tej czynności i na rezultat rozprawy przed Krajową Izbę Odwoławczą (KIO). To może doprowadzić do sprzyjającej dla zamawiającego okoliczności, że gdy wykonawca nie obroni swojego odrzucenia, to może się wówczas pojawić sytuacja, oferty wykonawcy wybranego już nie będzie komu zakwestionować. W rezultacie oferta wybrana może zawierać znacznie poważniejsze błędy niż oferta wcześniej odrzucona, ale z uwagi na brak możliwości postawienia zarzutu, nie zostanie zweryfikowana przez KIO. Dlatego tak ważne jest aby każda oferta mogła być zweryfikowana przez konkurencję i oceniona przez KIO. Tymczasem w świetle ostatniego orzecznictwa Krajowej Izby Odwoławczej zarzuty takie są przedwczesne.

W wyroku sygn. akt: KIO 2157/17 z dnia 30 października 2017 roku, Izba zauważyła: „Zgodnie z przepisem art. 180 ust. 1 ustawy Pzp „Odwołanie przysługuje wyłącznie od niezgodnej z przepisami czynności zamawiającego podjętej w postępowaniu o udzielenie zamówienia lub zaniechania czynności, do której zamawiający jest zobowiązany na podstawie ustawy”.
W badanej sprawie, odwołujący zarzucił zamawiającemu, że ten, zawiadamiając go o odrzuceniu jego oferty, nie zawiadomił jednocześnie o odrzuceniu oferty przystępującego, pomimo tego, że były ku temu podstawy, a brak wyboru oferty najkorzystniejszej wynika z oczekiwania zamawiającego na złożenie przez przystępującego oświadczeń / dokumentów potwierdzających okoliczności, o których mowa w art. 25 ust, 1 ustawy Pzp.
W przedmiotowym stanie faktycznym w momencie zawiadomienia odwołującego o odrzuceniu jego oferty procedura badania i oceny oferty przystępującego pod kątem zgodności jej treści z treścią SIWZ nie została jeszcze zakończona.

Izba więc zauważyła, że zamawiającemu, który w dacie odrzucenia oferty odwołującego nie zakończył jeszcze badania i oceny oferty przystępującego, nie sposób przypisać w tejże dacie zaniechania odrzucenia oferty tego wykonawcy. Izba w rezultacie nie rozpoznała nawet tych zarzutów, które dotyczyły niezgodności oferty z treścią siwz skutkujących przecież odrzuceniem oferty przystępującego, na co nie miało by wpływu ewentualne poprawne lub nie uzupełnienie tej oferty. Gdyby odwołujący nie przywrócił się do postępowania, przystępujący byłby jedynym oferentem, zatem po jego wyborze nikt nie byłby w stanie wnieść odwołania do KIO, nawet jeśli zarzuty byłby bardzo poważne.
Jest to więc ewidentna luka w systemie środków ochrony prawnej lub błędne odczytywanie interesu odwołującego, który dąży do tego aby zamawiający prowadził postępowanie o zamówienie publiczne w sposób obiektywny, równo traktując wykonawców i aby końcowo wyłoniony był wyłącznie wykonawca wybrany zgodnie z przepisami ustawy.