Każdą sytuację należy oceniać odrębnie. Wygórowane wymagania albo zbyt krótki termin na realizację zamówienia mogą zmuszać przedsiębiorców do zawiązania konsorcjum, gdyż samodzielnie nie byliby w stanie sprostać zamówieniu. Paradoksalnie to nie wykonawcy, tylko zbyt wyśrubowane wymagania zamawiającego ograniczają wówczas konkurencję – zauważa Dariusz Ziembiński, radca prawny z kancelarii Ziembiński i Partnerzy.
Jednocześnie jednak przedstawiciele zamawiającego przyznają, że wymagania co do parametrów sprzętu były bardzo wysokie.
– To jest specyficzne zamówienie, albowiem dotyczy zarówno dostawy sprzętu monitorującego, według określonych przez nas wymagań, jak i modyfikacji naszego systemu informatycznego. To bardzo ważne, bo nie dość, że mamy unikalny na skalę europejską system, najbardziej dostosowany do specyfiki polskiego prawa karnego wykonawczego i działania sądów, to jeszcze MS jest właścicielem wszelkich praw do niego, w tym autorskich – mówi gen. Paweł Nasiłowski, dyrektor biura dozoru elektronicznego w Służbie Więziennej. – Tymczasem wielkie światowe korporacje są zainteresowane głównie sprzedażą licencji dostępowych do systemu i dostawą swoich istniejących już urządzeń – dodaje. Podkreślając też, że ogłoszenie o przetargu umieszczono w dzienniku urzędowym Unii Europejskiej.
Przedstawiciele służby więziennej zwracają też uwagę na specyfikę polskiego SDE. Z jednej strony objęci są nim skazani za drobne przestępstwa odbywający krótkie kary pozbawienia wolności (do jednego roku), a z drugiej w systemie jest 41 osób, które bezterminowo umieszczono w dozorze w ramach ustawy o skazanych szczególnie niebezpiecznych.
więcej pod linkiem: http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/1116569,zamowienia-publiczne-na-system-e-dozoru.html