Już za 7 dni wchodzą w życie przepisy dot. obowiązku składania JEDZ w formie elektronicznej. Tym z Państwa, którzy biorą udział w tzw. przetargach nadprogowych (publikowanych w TED), jako wykonawcy, podmioty trzecie i podwykonawcy, przypominamy o konieczności wyrobienia bezpiecznego podpisu elektronicznego, który będzie niezbędny by złożyć JEDZ.
W kuluarowych rozmowach Zamawiający zapowiadają, że do 18.04.2018r planują opublikować większość postępowań zaplanowanych na rok 2018, celem uniknięcia konieczności uzyskiwania od wykonawców JEDZ w formie elektronicznej.
Oznacza to, że w przeciągu kilku następnych dni może zostać jednocześnie opublikowanych bardzo wiele przetargów.
Można spodziewać się, że część z nich, z uwagi na pośpiech Zamawiających, nie będzie należycie przygotowana, ale terminy za wnoszenie środków ochrony prawnej i na zadawanie pytań – ruszą w dniu publikacji ogłoszenia!
Zwracamy zatem Państwa uwagę, na konieczność wnikliwego analizowania SIWZ. Termin na składanie odwołań na treść SIWZ w przetargach nadprogowych wynosi jedynie 10 dni od dnia publikacji.
Zamawiający – niezależnie od tego czy zamierza nabyć dostawy, usługi czy też roboty budowlane – jest zobowiązany opisać przedmiot w sposób jednoznaczny i wyczerpujący, za pomocą dostatecznie dokładnych i zrozumiałych określeń, uwzględniając wszystkie wymagania i okoliczności mogące mieć wpływ na sporządzenie oferty. Taki obowiązek wynika z art. 29 ust. 1 ustawy z dnia 29 stycznia 2004 r. Prawo zamówień publicznych (tekst jednolity Dz. U. z 2017 r. poz. 1579 z późn. zm., dalej jako „ustawa Pzp”). Wykonawca ma prawo otrzymać niezbędne jemu informacje tak w drodze skorzystania ze środków ochrony prawnej, jak i poprzez procedurę zadawania pytań.
Co do zasady informacje o personelu, który będzie uczestniczyć w wykonaniu zamówienia, zastrzegane są przez wykonawców jako tajemnica przedsiębiorstwa w rozumieniu przepisów ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, gdyż takie działanie jest dla nich przede wszystkim bezkarne a jednocześnie pozwala skutecznie zablokować konkurencji możliwość zweryfikowania podanych informacji. Tym samym instytucja tajemnicy przedsiębiorstwa stała się narzędziem do wyrugowania z krajowego systemu zamówień publicznych, w wielu przypadkach, choćby art. 24 ust. 1 pkt 16 i 17 ustawy Prawo zamówień publicznych mówiący o nierzetelnych informacjach, czy art. 89 Pzp mówiącego o całym wachlarzu obligatoryjnych przesłanek do odrzucenia oferty.
Podstawową rolą zamawiającego jest sporządzenie uzasadnienia wyboru w taki sposób, aby mogło ono zostać prawidłowo zinterpretowanie i odczytane przez wykonawcę.
Wykonawca ma prawo skontrolować, czy zamawiający sprostał wymogowi podania uzasadnienia wyboru oferty najkorzystniejszej. Przy czym lakoniczność tego uzasadnienia, w szczególności brak wskazania jakichkolwiek podstaw faktycznych przyznania ofercie danej liczby punktów w kryteriach pozacenowych, rodzi uzasadnione przypuszczenie, że czynność wyboru oferty najkorzystniejszej miała charakter pozorny.
Na stronie internetowej Urzędu zamówień publicznych został opublikowany: „RAPORT DOTYCZĄCY STOSOWANIA KAR UMOWNYCH W ZAMÓWIENIACH PUBLICZNYCH”, w którym dostrzega się iż znakomita większość kar umownych, naliczonych i zapłaconych, wynika z niedotrzymania terminu wykonania przedmiotu zamówienia, może świadczyć natomiast o wyznaczaniu przez zamawiających zbyt krótkich terminów na realizację umowy, zważywszy na datę wszczęcia postępowania, a następnie udzielenia zamówienia publicznego. Ustalenie przyczyn takiego stanu rzeczy wymagałoby jednak pogłębionych analiz systemowych. Trudno bowiem jednoznacznie zdefiniować zjawisko w sytuacji, gdy analizie poddano niewielki wycinek umów realizowanych w ramach zamówień publicznych.
Tymczasem przecież od lat jedną z największych trudności wykonawcy jest przekonanie zamawiającego i Krajową Izbę Odwoławczą do uwzględnienia zmiany terminu wykonania zamówienia na bardziej realny, nie zaś jako narzędzie do uzyskiwanie dodatkowych dochodów z kar przez zamawiających oraz przekonanie do wyważonych regulacji umowy.
Nie można też przy tym zapominać, iż ustawa Pzp wyposażyła Prezesa Urzędu Zamówień Publicznych w szczególne kompetencje w zakresie weryfikacji zgodności z prawem orzeczeń Krajowej Izby Odwoławczej. W tym przedmiocie realizują się uprawnienia władcze Prezesa Urzędu jako organu administracji publicznej czuwającego nad przestrzeganiem zasad systemu zamówień publicznych.
W orzecznictwie jednolicie przyjmuje się, że kara umowna jest dodatkowym zastrzeżeniem umownym, wprowadzanym do umowy w ramach swobody kontraktowania, mającym na celu wzmocnienie skuteczności więzi powstałej między stronami w wyniku zawartej przez nie umowy i służącym realnemu wykonaniu zobowiązań. Kara umowna zastępuje odszkodowanie, a ponadto pełni rolę stymulacyjną i represyjną. Ponadto zauważa się, że klauzula umowna, zobowiązująca jedną ze stron do zapłaty określonej kwoty w przypadku zaistnienia określonych okoliczności, zdejmuje z wierzyciela obowiązek udowodnienia rozmiarów faktycznej szkody, co stanowi dodatkowy czynnik mobilizujący dłużnika do wykonania zobowiązania. W konsekwencji dłużnik, godząc się na karę umowną, bierze na siebie gwarancję wykonania zobowiązania.
Nadmiernie rygorystyczne i nieproporcjonalne do przedmiotu zamówienia warunki udziału w postępowaniu z pewnością ograniczają krąg potencjalnych wykonawców, którzy będą mogli finalnie złożyć ofertę w danym postępowaniu. Czasem zamawiający będzie miał prawo do postawienia wyśrubowanych warunków, a czasem nie, gdyż proporcjonalność warunku należy rozumieć jako opisanie warunku na takim poziomie, który z jednej strony jest uzasadniony dążeniem zamawiającego do uzyskania najwyższej jakości i rzetelności w wykonaniu przedmiotu zamówienia, a z drugiej strony nie ogranicza dostępu do udziału w postępowaniu o udzielenie zamówienia publicznego wykonawcom zdolnym do jego realizacji.
Od momentu nowelizacji ustawy Pzp, tj. od lipca 2016 r. upłynęło już 1,5 roku i możemy zaobserwować, że pewne „nowe” rozwiązania, które zostały wprowadzone ww. nowelizacją funkcjonują w sposób poprawny, spełniają swoją funkcję lub też wręcz odwrotnie. Jednocześnie część dodanych do ustawy Pzp instrumentów i instytucji, pomimo słusznego założenia ustawodawcy oraz wydawałoby się, że również takiego funkcjonowania w praktyce, nie do końca spełnia swoją rolę. Nie oznacza to jednocześnie, że dane rozwiązanie jest niezasadne, gdyż tak uznać nie można, ale wymaga ono pewnej refleksji i udoskonalenia w obrocie. Nie zaś odgórnego przekreślenia czy też rezygnacji z dodanego do ustawy Pzp novum.
Wydatkowanie środków publicznych podlega wielu reżimom odpowiedzialności, w tym m.in. dyscyplinarnej i karnej. Nie ulega również wątpliwości, że wydatkując środki publiczne urzędnicy zobowiązani są do stosowania przepisów ustawy – Prawo zamówień publicznych. Artykuł 93 ustawy Pzp zawiera przesłanki uprawniające Zamawiającego do unieważnienia postępowania o udzielenie zamówienia publicznego. Nie ulega wątpliwości, że zgodnie z art. 17 ust. 3 ustawy o odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny finansów publicznych naruszeniem dyscypliny finansów publicznych jest unieważnienie postępowania o udzielenie zamówienia publicznego z naruszeniem przepisów o zamówieniach publicznych, określających przesłanki upoważniające do unieważnienia tego postępowania
Aby zrozumieć, czym jest kod źródłowy, sięgnąć można chociażby do definicji zaproponowanej przez Wikipedię, wg której jest to zapis programu komputerowego przy pomocy określonego języka programowania, opisujący operacje jakie powinien wykonać komputer na zgromadzonych lub otrzymanych danych.
Najczęściej aplikacja napisana w konkretnym języku oprogramowania jest kompilowana do postaci zapisu maszynowego (kod wynikowy w postaci binarnej), a użytkownik programu otrzymuje wersję instalacyjną zbudowaną na bazie kodu maszynowego. Odczytanie kodu źródłowego z takiej postaci programu jest w praktyce niemożliwe, a przynajmniej wymaga odpowiednich zdolności i ogromnej ilości czasu. Proces dekompilacji, czyli tłumaczenia kodu wynikowego na kod źródłowy nie prowadzi niestety do otrzymania kodu źródłowego sprzed procesu kompilacji, a zatem nie umożliwia otrzymanie kodu źródłowego w takiej postaci w jakiej został on ustalony przez twórcę programu.